Oto moje ostatnie zamówienia, w krótkim filmie. Znowu zarwane nocki, bo tylko wtedy najlepiej i najspokojniej pracuje mi się nad zamówieniami. Dni pochmurne, coraz zimniej tylko w moim warsztacie jakoś tak przytulnie aż przyjemnie tam siedzieć. Nie ma to jak napalić w kozie, zapalić fajeczkę i patrzeć jak lakier schnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz